Aktualności / NASZE STANOWISKO W KWESTII HAŁASU Z LOTNISKA BABICE U WOJEWODY

2015-01-22

 

W naszym Stanowisku złożonym u Wojewody Mazowieckiego staramy się zwięźle opisać skalę nieprawidłowości i uciążliwości hałasowej związanej z funkcjonowaniem lotnictwa cywilnego na lotnisku MSW W-wa Babice.

 

Poniżej treść wystąpienia / wersja do pobrania:

 

Warszawa 24.11.2014

 

Pan
Jacek Kozłowski
Wojewoda Mazowiecki
Pl. Bankowy 3/5
00-950 Warszawa

 

STANOWISKO

Stowarzyszenia Ciche Niebo Nad Warszawą wobec problemu hałasu lotniczego, emitowanego przez lotnictwo cywilne

z lotniska Warszawa Babice i inicjatyw Pana Wojewody w tym temacie.

 

Pozwalamy sobie zwrócić się do Pana Wojewody po zapoznaniu się z notatką nt. przebiegu spotkania u Pana w dn. 10.10.2014 oraz po bezpośrednim udziale w zebraniu w Biurze Ochrony Środowiska w dn. 5 listopada 2014, zorganizowanym dla realizacji jednego z "zaleceń" polega na stworzeniu i instalacji dodatkowego punktu pomiarowego hałasu lotniczego, niezależnego od 2-ch punktów pomiarowych lotniska, które są źle zlokalizowane, Opinia Stowarzyszenia w tej kwestii została przedstawiona na spotkaniu w Biurze Ochrony Środowiska w dn. 05.11.2014:Taki punkt pomiarowy winien się znaleźć w odległości do 2 km od progu startowego na terenie szkoły lub przedszkola. Uzasadnienie takiego wyboru w dalszej treści pisma.

Dalej tez twierdzimy, że skupienie się na weryfikacji pomiarów hałasu odwleka tylko w czasie jedyne racjonalne rozwiązanie problemu – to jest zakaz ciągłych, wielokrotnych lotów po kregu nadlotniskowym przez tą samą maszynę. Do konkluzji takiej dojść można na podstawie już istniejących faktów i dokumentów, wbrew temu co twierdzi zarządzające lotniskiem Centrum Usług Logistycznych.

 

Twierdzenia te są w większości nierzetelne i często nieprawdziwe:

1. Normy hałasu nie są przekroczone. Nieprawda.

Norma jest przekraczana! Rozporządzenie Ministra Środowiska z dn. 14 czerwca 2007 w sprawie dopuszczalnych poziomów hałasu w środowisku (Dz.U. Nr 120 z dn. 5 lipca 2007 poz. 826)  dla startów, lądowań i przelotów statków powietrznych podaje dwie normy: dla terenów zabudowy mieszkaniowej (60dB) i dla terenów związanych ze stały lub czasowym pobytem dzieci i młodzieży (55dB). Na terenie 3-ch dzielnic Warszawy (Bemowo, Żoliborz, Bielany)  na obszarze oddziaływania kregu nadlotniskowego lotniska Babice znajduje się ok. 100 placówek spełniających kryteria dla normy 55 dB (żłobki, przedszkola, szkoły, internaty itp.) W roku 2013 obydwa punkty pomiarowe lotniska wielokrotnie wykazywały poziom hałsu Tylko tendencyjne posadowienie przyrządów poza placówkami dla dzieci i młodzieży pozwala głosić półprawdę, że normy hałasu nie są przekraczane.

Po drugie, nie normy hałasu decydują o szkodliwości hałasu lotniczego, tylko jego dokuczliwość. A dokuczliwość to wznoszący i opadający wibrujący dźwięk (max. 85dB)oraz częstotliwość i pora jego występowania (weekend – pora nocna). Pory nasilenia hałasu związane są z wygodą szkolonych pilotów (weekendy) i cyklem szkolenia (latem godz.21°° - 22°° dla realizacji szkolenia lotów nocnych)

2. Ilość operacji lotniczych na lotnisku Babice od roku 2011 zmniejsza się. Nieprawda.
Twierdzenie to jest analogią do dowcipu o wyprowadzeniu kozy z przeludnionego mieszkania. Liczba operacji lotniczych (de facto liczba przelotów po kręgu) w roku 2011 wyniosła przeszło 40 000 (lotnisko Okęcie ok. 100 000 operacji). Przekładając na liczbę lotów w dni z widocznością i w sezonie (marzec-listopad) daje to wynik od 100 do 400 przelotów na niskiej wysokości nad terenami mieszkalnymi dziennie (lotnisko Okęcie – ok. 300 operacji dziennie cały rok).

To żaden argument, że w następnych latach operacji lotniczych było nieco mniej (37 000 – 38 000) bo dziennie masakruje się ludzi praktycznie ta samą dawką hałasu. Drobny „zjazd” liczby operacji wynika ze zmniejszonej koniunktury na loty szkoleniowe, co nie oznacza, że koniunktura nie wróci, co przy tej samej liczbie ośrodków szkoleniowych operujących na lotnisku Babice oznacza powrót rekordów przelotów. Dokuczliwość związana z ilością przelotów hałaśliwych samolotów na niskiej wysokości dotyka nie tylko ludzi.
Trasa przelotów przecina Rezerwat Las Bielański i obszar Doliny Środkowej Wisły, leżące w Obszarze Natura 2000. Nasze Stowarzyszenie od wielu tygodni czeka na odpowiedź Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Warszawie i na jego opinię w tej sprawie.

 

3. Przeloty odbywają się nie niżej niż 300 m nad poziomem gruntu.Nieprawda.
Każdy przelot po kręgu zakończyć się musi przyziemieniem i ponownym startem.Od momentu startu do osiągnięcia zalecanej wysokości na odcinku 3-4 km samolot leci poniżej 300 m na wzmożonych obrotach silnika emitując dodatkowy hałas. Podobnie z lądowaniem. Zakładając, że obwód kręgu wynosi ok. 20 km, to przez ok. 7 km (35%) kręgu samoloty lecą poniżej 300 m. Tuż po starcie w kierunku płd-wsch. nad ul. Zgrupowania Żmija maszyny przelatują poniżej 100 m. nad dachami, a po starcie w kierunku płn – zach. ulicą Akcent jeszcze niżej. Te dwie ulice to tylko przykłady, bo przeloty tuż nad dachami zgłaszają mieszkańcy wielu dzielnic z linii startów do kręgu.

4. Miasto Warszawa korzysta z obecności lotniska. Nieprawda.
Miasto nie jest właścicielem ok. 200 ha gruntów, na których leży lotnisko Babice. Właścicielem jest Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Jedyny profit dla miasta to obecność lotnictwa sanitarnego i porządkowego, które wykonuje dla swoich zadań ułamek procenta operacji na lotnisku. Pozostałą, przeważającą część operacji wykonuje lotnictwo cywilne, a głównie ośrodki szkoleniowe. Kurs na podstawową licencję pilota to ok. 25 000 zł. Poza Aeroklubem, który jest organizacją non profit, zyski trafiają do kasy prywatnych ośrodków szkoleniowych. Część zysku trafia do kasy zarządzającego lotniskiem Centrum Usług Logistycznych – instytucji gospodarki budżetowej podległej MSW. Strata CUL w latach ubiegłych wyniosła kilkadziesiąt milionów zł., obecnie „stopniała” do kilkunastu milionów.
Z cierpienia paru tysięcy Warszawiaków próbuje się zasypać „czarną dziurę” w budżecie MSW.Warszawa finansowo praktycznie nie korzysta z posiadania lotniska na swoim terenie.

 

5. Status prawny działalności lotnictwa cywilnego na lotnisku MSW Warszawa-Babice jest uregulowany. Nieprawda.
W roku 2012 pełniący obowiązki Prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego po 7-miu latach postępowania wydał dwie Decyzje: o założeniu lotniska cywilnego i o jego wpisie do rejestru.
Decyzje wydano z naruszeniem prawa, co próbujemy od 2-ch lat wykazać. Prezes ULC po naszej interwencji wszczął postępowanie w sprawie unieważnienia tych decyzji ale z urzędu , a nie na wniosek, co zablokowało nam dostęp do tego postępowania. Po „skontrolowaniu” samego siebie wydał Decyzję o umorzeniu. Obecnie trwa postępowanie w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym o wznowienie tego postępowania i dopuszczenie nas do udziału w sprawie. Aktualnie Decyzje odmawiające wznowienia postępowania o stwierdzenie  nieważności Decyzji Prezesa ULC o założeniu lotniska i wpisie do rejestru są nieprawomocne!

 

6. Loty nad kręgiem są bezpieczne dla mieszkających poniżej. Nieprawda.
Lista zdarzeń i wypadków na lotnisku Babice i wokół niego jest długa. Statystyka jest bezlitosna. Przy tej ilości operacji lotniczych, przy niskiej wysokości przelotów, przy całkowitym braku kontroli wieży nad parametrami lotów, przy niskim poziomie wyszkolenia załóg, przy kiepskim stanie maszyn cywilnych (większość lata 70-te i 80-te) przeloty nad centrum Warszawy to igranie z losem.

 

7. W przeciwieństwie do strefy podejść i startów lotniska Okęcie, krąg nadlotniskowy lotniska Babice nie jest obszarem ograniczonego użytkowania, co zwalnia władze od wypłaty odszkodowań. Nieprawda.
Każdy przegląd ekologiczny, bądź każda ocena oddziaływania na środowisko winna wykazać, że na obszarze kręgu nadlotniskowego nie dotrzymane są standardy jakości środowiska. Będzie to stanowiło podstawę (Art. 135 Prawa Ochrony Środowiska) do wystąpienia o utworzenie obszaru ograniczonego użytkowania. Z prawa tego dręczeni hałasem mieszkańcy i obrońcy Rezerwatu Las Bielański na pewno skorzystają. Ponadto pierwszych piętnastu mieszkańców złożyło już w sądzie powszechnym zawezwanie Centrum Usług Logistycznych do próby ugodowej przed procesem cywilnym o odszkodowania. Wkrótce grupa ta złoży pozew o naruszenie dóbr osobistych i utratę wartości nieruchomości. Trwają właśnie i będą kontynuowane badania poziomu hałasu wewnątrz pomieszczeń na podstawie Polskiej Normy.
Prędzej czy później dręczone społeczeństwo upomni się o rekompensaty za narażanie ich na dręczący i uciążliwy hałas.

 

8. Interes społeczny  wymaga akceptacji działalności sportów lotniczych. Nieprawda.
Prezydium Rządu przekazując w roku 1975 lotnisko wojskowe Bemowo dla celów szkoleniowych lotnictwa cywilnego podkreślało tymczasowy charakter tej sytuacji. Cyt: „…do czasu ustalenia lokalizacji nowego lotniska usługowo-sportowego.” Pora po blisko 40 latach, kiedy byłe lotnisko wojskowe znalazło się w centrum stolicy, by lotnictwo szkoleniowe wyniosło się poza Warszawę. Piszemy szkoleniowe, bo ze sportem w rozumieniu lat 70-tych ten rodzaj działalności nie ma nic wspólnego. To działalność czysto komercyjna, bardzo opłacalna dla organizatorów. Na lotnisku Babice na 14-tu operatorów, 10 to komercyjne ośrodki szkoleniowe. Program szkolenia zakłada min. 40 godzin praktycznego latania. Jeden adept lata w kółko po kręgu z instruktorem przy boku, pokonując w ramach szkolenia krąg nadlotniskowy ok. 350 razy. Jeden człowiek 350 razy dręczy tysiące mieszkające poniżej.
Ośrodki szkoleniowe bez żadnych ograniczeń za strony zarządzającego (kasa!) wykonują ok. 90% operacji lotniczych na lotnisku Babice. To właśnie interes społeczny wymaga, by tych kilkudziesięciu, którzy dręczą tysiące w imię indywidualnego interesu opuściło lotnisko. I to nie my pokrzywdzeni czy władze winni zapewnić im miejsca zastępcze. Wokół Warszawy jest kilkanaście lotnisk bądź lądowisk gdzie można prowadzić szkolenia. Być może trzeba będzie trochę zainwestować, być może stracić więcej czasu na dojazd, ale nie wydaje nam się by to był nasz ból głowy.

 

9. Za próbą likwidacji lotniska stoją deweloperzy, nadwrażliwe dziadki i ekologiczne oszołomy, a skala problemu jest niewielka. Oczywiście, że nieprawda.

Przede wszystkim, nie żądamy likwidacji lotniska. Proponujemy kompromis. Żądamy ograniczenia hałasu poprzez ograniczenie operacji lotnictwa cywilnego.
Operacje na lotnisku winny zostać sprowadzone do operacji lotnictwa służb porządku publicznego bez ograniczeń i do operacji lotnictwa cywilnego ograniczonych do pojedynczych startów i lądowań, plus zakaz wykonywania lotów szkoleniowych. Jakimi metodami to osiągnąć?

Proponujemy:

1. Właściciel lotniska MSW decyduje się na ograniczenie wykorzystywania lotniska przez lotnictwo cywilne poprzez eliminację lotów szkoleniowych i lotów wielokrotnych po kręgu nadlotniskowym.

albo

2. Organ środowiskowy – Biuro Ochrony Środowiska Urzędu Miasta wszczyna procedurę i wydaje decyzję o ograniczeniu oddziaływania na środowisko hałasem lotniczym poprzez zakaz lotów wielokrotnych po kręgu nadlotniskowym (art. 362 Prawa Ochrony Środowiska).

albo

3. Wojewódzki Mazowiecki Inspektor Ochrony Środowiska wobec pogarszania stanu środowiska w znacznych rozmiarach wydaje decyzję o wstrzymaniu wielokrotnych lotów po kręgu nadlotniskowym (art. 364 Prawa Ochrony Środowiska)

albo

4. Każdy inny legalny sposób.


Z naszym Stowarzyszeniem współpracuje kilkaset osób. Przekrój wiekowy 30-80 lat. My sami jesteśmy organizacją ekologiczną stawiającą na porozumienie. Gdy w końcu zapadnie decyzja o likwidacji lotniska Babice, chcemy aby powstała tam szeroko pojęta przestrzeń publiczna – najlepiej park. Skala problemu mierzona jest natomiast ilością mieszkańców trzech dzielnic Warszawy, mieszkających pod trasą kręgu nadlotniskowego, których nikt nigdy nie pytał o zdanie przy jego wytyczaniu.
Nie bez powodu nasze starania o likwidacje lotów po kręgu i przeniesienie ośrodków szkolenia poza Warszawę popierają aktualni burmistrzowie dzielnic Bemowa, Żoliborza i Bielan. Sytuację zna i popierał nas w mijającej kadencji przewodniczący Komisji Ochrony Środowiska Rady Warszawy.

Radujemy się czytając słowa Pana Wojewody na zorganizowanym przez niego spotkaniu 10.10.2014. Cytujemy za notatką ze spotkania: „Choć nie ma możliwości zaprzestania wykorzystywania lotniska przez służby ratownicze, jego zarządca powinien wyeliminować pozostałą część ruchu lotniczego…” Świadczą one o tym, że poza samorządowcami problem zaczyna dostrzegać władza wykonawcza. Ponadto o tym, że głos społeczeństwa przebija się ponad sztucznie nadęty przez lobby biznesowo-lotnicze mit o konieczności funkcjonowania lotniska Babice na ustanowionych przez nich zasadach.
Za dotychczasowe stanowisko dziękujemy. Liczymy na dalszą aktywną współpracę przy realizacji społecznych postulatów.

 

Z poważaniem

Zbigniew Franczak

Prezes Zarządu Ciche Niebo Nad Warszawą

 

 

 

wersja do pobrania >>>