Aktualności / JAK PRÓBUJE SIĘ ROBIĆ Z NAS IDIOTÓW VOL. 1

2016-10-24


Wbrew oczywistym faktom o szkodliwości hałasu emitowanego przez nisko przelatujące awionetki,
o tysiącach ludzi dręczonych tym hałasem, o licznych nieprawidłowościach prawnych związanych
z założeniem i funkcjonowaniem lotnictwa cywilnego na lotnisku Babice – wszyscy odczuwamy jak
opornie przebija się nasza krzywda.

Zrozumieć można korzystających z lotniska i czerpiących z tego profity organizatorów szkół latania.
W ślad za nimi hejterów, „miłośników lotnictwa” ( „ słoiki na wieś tam macie ciszę” itp.).
Najbardziej boli jednak obojętność odpowiedzialnych za ochronę środowiska urzędów i samego zarządzającego lotniskiem. I niestety nie tylko obojętność – często obserwujemy w ich
działaniach niekompetencję i złą wolę maskowaną bzdurnymi i kłamliwymi argumentami, którymi usiłują nas karmić. Od dzisiaj będziemy prezentowali ich najbardziej typowe pakiety dezinformacji.

Na początek list, który otrzymał jeden z dręczonych hałasem ( Ryszard R.- upoważnił nas do ujawnienia jego treści) od zarządzającego lotniskiem Centrum Usług Logistycznych . List podpisał Pan Zastępca Kierownika ds. Operacyjnych. Posługujemy się wybranymi fragmentami, najbardziej typowymi dla ich argumentacji :

1. W godzinach nocnych lotów komercyjnych ani szkoleniowych nie wykonuje się. Loty takie wykonuje się w godzinach pracy lotniska 6.00 – 22.00 a w weekendy i dni świąteczne w godz. 8.00 – 22.00.
Panie Ryszardzie – nie docenia Pan łaskawości lotników. W niedzielę wyleguje się Pan do 8.00, później do rodziny aby nie zwariować od 300 warkotów co chwila nad głową a o 22.00 wracamy i w kimono bo jutro poniedziałek i pobudka o 6.00.

2.W roku 2013 zarządzający lotniskiem podjął decyzję o ograniczeniu operacji lotniczych do 35.00 rocznie.
Kolejny akt łaski ale i ambicji. Chcemy utrzymać 2-gie miejsce w Polsce za lotniskiem Okęcie pod względem liczby operacji lotniczych. Statystycznie to „tylko” 100 dziennie przelotów nad naszymi głowami a praktycznie w sezonie lotów VFR 200-300 dziennie. Pięknie dziękujemy łaskawemu Panu Z-cy Kierownika.
Do końca nie wiemy też jak liczone są te operacje. Sam Zarządzający raz mówi o 70.000 rocznie a raz o 35.000. Jakby nie liczyć drugie miejsce w Polsce jest !

3.Prezes ULC stwierdza wysokość emisji hałasu każdej maszyny w świadectwie zdatności w zakresie hałasu. Nie jest więc możliwe eksploatowanie statku powietrznego, którego silnik emituje hałas większy niż określają przepisy prawa.
Pan Z-ca Kierownika zapomniał dodać co jeszcze stwierdził Prezes ULC. A mianowicie : „ zwolnione z obowiązku posiadania świadectwa hałasu są samoloty wyprodukowane przed 1 stycznia 1980” (sic!) A nadto prostujemy, że Prezes ULC nie stwierdza wysokości emisji hałasu każdego silnika tylko wpisuje wyniki pomiarów dostarczane przez wnioskodawcę. I tu bez komentarza.

4.Trasy dolotowe i odlotowe z lotniska Warszawa-Babice są na bieżąco konsultowane i uzgadniane z lokalną społecznością.

Tak! Naprawdę tak jest napisane!

Jest za to okazja aby to zweryfikować:
Tą drogą apelujemy do tysięcy ludzi mieszkających na terenie kręgu lotniskowego lotniska W-wa Babice.
Jeżeli kiedykolwiek, ktokolwiek konsultował z Wami trasy dolotowe i odlotowe z lotniska Babice prosimy o kontakt z nami. Jakoś jesteśmy dziwnie spokojni, że NIKT SIĘ NIE ZGŁOSI.

5.Obecnie wysokość lotu po kręgu wynosi 1800 ft. AMSL t.j. 450 m nad terenem. Wysokość nie może być wyższa ponieważ powyżej 2000 ft. jest już przestrzeń lotniska Okęcie.
Pan Z-ca Kierownika nie zna procedur lotniska, którym zarządza. Procedury ujęte są w Instrukcji Operacyjnej Lotniska, która w rozdziale Procedura Odlotu mówi : „ Wysokość kręgu 360 m QFE” czyli 360m nad gruntem !
Mało tego. Taką wysokość startujące samoloty osiągają po 3 do 5 km (zależy od temp. powietrza). Przez ten czas lecą np. 100 m nad budynkami przy ul. Zgr. Żmji, czy 200 m nad ul. Włościańską.

6.Lotnisko Warszawa Babice całą dobę prowadzi w dwóch punktach monitoring hałasu. Odstępstwa od nakazanych norm są sporadyczne.
Przekroczenia norm na pewno byłyby wykazywane, gdyby przyrządy pomiarowe były poprawnie posadowione. Mają mierzyć poziom hałasu w środowisku . Tymczasem jeden przyrząd znajduje się na terenie lotniska za hangarem i mierzy oddziaływanie hałasu ..na lotników! Drugi stoi 5 km od progu startowego. Żaden nie mierzy hałasu po starcie ani w strefie wrażliwej (np. szkole czy przedszkolu). O faktycznej dokuczliwości hałasu wyniki z tak posadowionych przyrządów pomiarowych nie mówią NIC !

7.Zarządzajacy lotniskiem otwarty jest na wszelkie sugestie związane z ograniczaniem uciążliwości lotniska dla mieszkańców zamieszkujących w rejonie wykonywanych lotów, jednakże wszelkie inicjatywy muszą być zgodne z obowiązującym prawem. Dobrze, że mówimy o prawie. Jest taki akt prawa miejscowego jak Uchwała Rady Warszawy z grudnia 2013 Program Ochrony Środowiska Przed Hałasem. To prawo stanowi, że zakład pracy Pana Z-cy Kierownika czyli zarządzające lotniskiem Centrum Usług Logistycznych m. in. z udziałem społeczności lokalnej ma obowiązek zorganizować konsultacje nt. ograniczenia liczby lotów w niektórych godzinach. I co ? I czekamy już 3 lata. I chyba mamy dosyć czekania. Społeczność lokalna ma zamiar przejąć inicjatywę.

8.Zrządzający lotniskiem nie oddał w „pacht” lotniska prywatnym „szkółkom pilotażu”. Lotnisko W-wa Babice w latach 70-tych zostało wyznaczone przez ówczesne MSW do tymczasowego przyjęcia Aeroklubu Warszawskiego po likwidacji lotniska na Gocławiu. Ten tymczasowy stan trwa już 40 lat a jak Panu zapewnie  wiadomo Aeroklub Warszawski jest największą szkołą lotniczą wykonującą zdecydowaną większość lotów z lotniska.

No, nareszcie coś się zgadza. Myślimy tu o 40-tu latach prowizorki. Z resztą chcemy polemizować; Decyzją 93/73 Prezydium Rządu z 13 lipca 1973 rząd zobowiązał Ministra Komunikacji do: ..przedstawienia projektu lokalizacji nowego lotniska sportowego a tymczasem .. ma zapewnić utrzymanie nieprzerwanej działalności m. in. lotnictwa sportowego. Pamiętamy jaka wtedy obowiązywała formuła lotnictwa sportowego; dotowana przez Państwo, wykonywana przez państwowy podmiot Aeroklub Warszawski. Co wspólnego ze sportem mają obecnie komercyjne ośrodki szkolenia czy sam Aeroklub, który jest jednym z dziewięciu podmiotów szkolących za kasę ? Jakie racje społeczne przemawiają za konserwowaniem układu władających lotniskiem właścicieli szkół latania vs. dręczeni hałasem ? Tym bardziej, że do szkoleń wystarczą lotniska czy lądowiska trawiaste, liczne wokół Warszawy. Co zmusza Centrum Usług Logistycznych to desperackich umów z ośrodkami szkoleń ?

9.Może lepiej wesprzeć inicjatywę Aeroklubu Warszawskiego i jego starania o przeniesienie lotniska aeroklubowego do Zielonki pod Warszawą?
No nie. Tu czujemy się niedopieszczeni. Bo to w odpowiedzi na inicjatywę Cichego Nieba Nad Warszawą rok temu Dyrektor Departamentu Lotnictwa Ministerstwa Infrastruktury Pan Marek Kachaniak zorganizował spotkanie dla ustalenia czy lokalizacja lotniska poligonowego w Zielonce jest do przyjęcia dla m. in. Aeroklubu Warszawskiego. To z inicjatywy Dyr. Kachaniaka wystosowano pismo do Ministra Obrony Narodowej w tej sprawie. W tej sprawie interpelację nr.4363 złożył poseł Jarosław Krajewski.

Jak widać wielu ludzi w tej sprawie się angażowało , może nawet bardziej niż Aeroklub Warszawski. Teraz już wiemy po odpowiedzi na interpelację posła J. Krajewskiego udzieloną przez MON 27. 07. 2016, że z powodów wskazanych w odpowiedzi lotnisko dla General Aviation nie powstanie w Zielonce. O czym niniejszym informujemy Pana Z-cę Kierownika ds. Operacyjnych i zapraszamy do studiowania rubryki  AKTUALNOŚCI na stronie www.cicheniebonadwarszawa.pl , gdzie takie nowiny znajdzie.